Scena z Wilkołakam była przerażająca ale w pozytywny sposób, dreszczyk emocji. Mnie natomiast Sen o Siedmiu Szklankach bardziej przerażał lub ten android od golarza filipa. Ogolnie film można puszczać dzieciom zamiast podawania narkotyków.
A poważnie to film nie jest tak świetny jak muza, która też mi sie wryła w psyche. Ale żałowałbym gdybym go jako dziecko nie widział. Zawsze miałem pociąg do sztuki ryjącej mózg.:]
Człowieku! Nic dodać, nic ująć! Sam bym lepiej tego nie wyraził. A tak na marginesie, czy te małe papierowe piegi nie były czymś nasączane? Tego typu jazdy są na każdym kroku, np. poradnik młodego zielarza, hehe. Pozdrawiam!