Zawsze płaczę w momentach, gdy pies na filmie umiera. W tym przypadku nie było inaczej. Pośmiałam się - prawda, ale jak się rozpłakałam. No aż wstyd mi było wokół tylu dzieci c:
Nie ma co się wstydzić łez, ja też miałem szkliste oczy, a jestem facetem, blisko 40-letnim :). Zwłaszcza przy ostatnich scenach, kiedy Buddy'emu udało się przekonać Ethana, że jest Bailey'em. I po tej scenie, kiedy światła w kinie się włączyły, za mną 30-40 % ludzi było poryczanych :)...
Nie wiem do kogo skierowana jest wiadomość roland_x, ale z samego zwiastuna można wywnioskować śmierć, skoro pies wraca w innych ciałach. Tak samo domyślić się można, że ostatni pies wraca do Ethana. Jak poszłam z chłopkiem, bo obejrzeniu zwiastuna tylko raz powiedział mi dokładnie to samo. To nie jest film, który ma zaskakujący koniec. To komedia, choć bardziej stawiałabym na dramat. Idziesz się tam pośmiać/popłakać, a sytuacje opisane wyżej widać już w samym zwiastunie, więc nie rozumiem o co ci chodzi.
O co chodzi? Hmm... Może o to, że czytałem 3 razy Twój post. Jak chodzi się z "chłopkiem" i myli na klawiaturze literę "P" z literą "B" (które są tak odległe!) to faktycznie
już sam nie wiem co robić - śmiać/płakać? Może "zwiastuna" potrzebuję?
No tak, wam nigdy nie zdarzają się literówki. Och, jaka ja zła. Nie wiem też dlaczego bierzesz zwiastuna w cudzysłów, skoro jest to jak najbardziej poprawna odmiana.
To nie recenzja tylko forum 9(opinie) , ja pierdoIę co za ludzie... Fakt mogła kliknąć spoiler ale macie wy własny rozum?
Ja z kolei śmiałem się wręcz do rozpuku. Te sceny z umieraniem były po prostu tak niedorzeczne, że można było je jedynie skwitować salwą śmiechu. Do tego równie niedorzeczne protesty animalsów odnośnie "torturowania" psów-aktorów. Przecież to tylko zwierze, w dodatku lepiej karmione i chronione od innych psów, więc nie wiem o co halo. W zasadzie przez te ckliwe scenki film został zniszczony a wszystko co w nim dobre (np montaż) traci na wartości. Absurd podobny do Titanica ale przynajmniej można się turlać ze śmiechu jeśli nie jest się sztywniakiem.
Piotrek chyba cos jest z toba bardzo nie tak. Co bylo niedorzecznego w tych scenach? A pierwsza śmierć, ta u weterynarza to juz byla nadzwyczaj realistyczna. Mojej psince tez wysiadly nerki, tez miała zamglone oczka, tez patrzyla po nas ufnie gdy odchodzila. Nie bylo mi do śmiechu ani wtedy ani na filmie. Siedzieliśmy z moim facetem i plakalismy przez polowe filmu i mysle, ze to jak najbardziej prawidlowa reakcja
po gowno, nie ogladalem trailera ani zapowiedzi, przeczytalem recenzje, zjechalem rolką na dół i jeb, udzieliłaś się z marszu ze pies zdechnie czy tam zginie..................... co za babsko...............
Opisu też nie czytasz? ;>
Pies odnajduje sens swego istnienia, gdy po odejściu z tego świata [...]
Film cudowny, głęboki i wzruszający. Totalne przeciwieństwo głupich bajeczek o zwierzątkach, których ostatnio pełno w kinach...
Heh płakałem się jak dziecko 3 razy ale naprawdę już nie pamiętam kiedy tak mnie wzięło Zdecydowanie jeden z najbardziej wzruszajacych filmów ostatnich lat Piękny
Polecam w takim razie kolejny psiakowaty wyciskacz łez - jeśli nie widziałeś - "Mój Przyjaciel Hachiko". Cholernie piękny i smutny, ale obejrzeć jak najbardziej warto :)
własnie bo już dawno i to parę razy miałem się za niego zabrać i któryś już raz zapominam , dziękuje juz pobieram :P
Nawet nie wiesz jak ja płakałam (i wciąż jeszcze mam łzy w oczach) po świeżo zakończonym seansie :'))
Też mi łzy ciekły. Zwierzęta i "smutna" muzyka w filmach to moja pięta Achillesa . Dobrze że siedziałem najniżej. Wszystkie chustki do nosa zostały zużyte :)
Ryczałem jak bóbr chociaż w zasadzie nigdy mi się to nie zdarza... Ciężko powiedzieć czy ten film jest piękny i dlatego wzruszający czy zwyczajnie smutny. Nie mniej należy oglądać takie filmy a na już na pewno puszczać dzieciom, aby procesy wychowawcze zawierały niezbędny komponent w postaci "szacunku dla żywego stworzenia" (zwłaszcza dla psów). Ludzie którzy traktują psy jak zabawki, zapominają o nich lub nie dbają myślą..."E tam to tylko pies...Pies nie ma uczuć" powinni się nad sobą zastanowić...a najlepiej leczyć.
Nie mniej, miałem problem z oceną tego filmu. Wychodzi tutaj odwieczny problem... Jak ocenić film, który nie był zły sam w sobie ,lecz tematyką i fabułą wzbudzał nieprzyjemne emocje.
Również łzy pociekły podczas oglądania tego filmu. Oczywiście godny polecenia i obejrzenia. Piękny,wzruszający i mądry film. Szkoda,że w dzisiejszym świecie jest ich tak mało.
Mam też nietypowe pytanie, które strasznie mnie nurtuje,a może ktoś z filmwebowców będzie znał na nie odpowiedź. Mianowicie w 1 h: 15 min biegnie przepiękny pies (na moje oko jest w typie owczarka szajcarskiego,ale sierść jest bardziej kremowa). Czy ktoś może mi udzielić odpowiedzi co to za rasa psa? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
Ja tez przy filmie lezke uronilam, a przy ksiazce co rozdzial zycia psa ryczalam jak glupia a koniec ksiazki... Nie zdradze przeczytaj ale nie jest taki jak w filmie... :(
Nie widzę w moim komentarzu spoilerów :) Nie trudno się domyślić śmierci psa, gdy w zwiastunie już mówi, że był jednym psem, a potem drugim i kilkoma następnymi.
Obie części książki są przepiękne i bardzo polecam bo jest więcej rozbudowanych wątków których nie ma w filmie :)