Po Juliuszu, gdzie ewidentnie Alka zdominował Bardzo Ważny Producent z przyjemnością obejrzałam właśnie Czarną Owcę, gdzie ten przeinteligentny gość zrobił użytek ze swojego doświadczenia i nie dał się zjeść tefaułenowi. Jeszcze nie perfekcyjnie, ale już ewidentnie widać kreskę. Ku mojej wielkiej radości rośnie nam specjalista od polskiej czarnej komedii. Kurka, cieszę się jak dziecko! Alek, ciśnij dalej, będziesz legendą polskiej kinematografii!!!
Cieszy entuzjazm, natomiast mam pytanie, o czym jest ten film z tą wyraźną kreską ( której przyznam szczerze nie widzę) ?
To o wyraźnej kresce to metafora stylu twórcy, jeśli weźmie się pod uwagę wszystkie jego wcześniejsze filmy. Mam nadzieję, że pomogłam.
Faktycznie!!! Super film - tak różny od większości rodzimych produkcji. I do śmiechu, i do pomyślenia a i łezka czasem w oku się zakręci. Niby nic specjalnego, ale ogląda się bez cienia znużenia od początku po napisy końcowe. Wszystko wyważone i podane w odpowiedniej formie, bez epatowania nagością, wulgaryzmami czy ideologią LGBT. Człowiek wychodzi z kina i wie, że to nie był stracony czas ani pieniądze. 10-tki nie daję bo jednak to nie jest ideał. Jednak z czystym sumieniem polecam!
W końcu fajny naturalny humor, a nie dowcipasy polskich stenduperów. To mnie najbardziej raziło w Juliuszu.