Trochę przesada, ale tylko trochę. Strażnik został zaprowadzony do tej sali o której w pewnym momencie jeden powiedział "Dobrze że tu nie ma kamer, uklęknij i mi obciągnij" czy jakoś tak. Inna sprawa że potem miał na sobie krew więc nie trudno było by się domyślić. A kwestia tej tuby (lub jak to nazywasz "tunelu") jako izolatki... tu też naukowcy mogli założyć że "strażnicy" wymyślą za coś taką karę.

Skoro wiedzili to po co w ogóle był im ten eksperyment? To przecież narażenie życia. A gdy bunt się rozpoczął ? Czemu nie przerwano tylko czekano do ostatniego momentu? Czemu nie wezwali pomocy tylko im zapłacono?

Ale co konkretnie wiedzieli? Że trafi ktoś do izolatki? A co to ma wspólnego z narażaniem życia? Zamontowanie kamery w izolatce nie znaczy z automatu że wiedzieli iż dojdzie do zachowań agresywnych.

Zamykanie ludzi w jakiejś rurze nie jest przejawem zachowania agresywnego? Poza tym narażaniem życia nazywam oglądanie wszystkiego przez kamere i nie reagowanie. Zresztą zamknęli Go już prawie na sam koniec gdy już dawno eksperyment powinien być przerwany.

Tak, nazywam to izolatką, jest stosowane w więziennictwie dość często jako metoda ochrony życia więźniów (izoluje się tych zbyt agresywnych). Co do reszty racja, ale ja odniosłem się tylko do kilku uwag (izolatki i pobicia strażnika) a nie do całości.

Wszystko okej, tylko, że izolatki w normalnych więzieniach, wyglądają jednak trochę inaczej i może poza nielicznymi sytuacjami, nie wywołują klaustrofobii.

Tak naprawdę, to w wersji amerykańskiej w ogóle nie jest powiedziane, czy wiedziano o tym co zachodziło w więzieniu, czy w ogóle była jakakolwiek kontrola. W wersji niemieckiej pokazano zarówno uczestników eksperymentu, jak w pewnej mierze badaczy. W niemieckiej wersji jasno zostało pokazane, że po prostu eksperyment wyrwał się spod kontroli i to głównie dzięki tym, co mieli go pilnować, zaś w amerykańskiej wersji w ogóle nic o tym nie wiadomo. Nie podobało mi się to przez cały film, a już zakończenie woła o pomstwę do nieba. W zasadzie to przez cały film zastanawiałem się po co właściwie robić taki remake, jeżeli nie da się lepiej taki temat uchwycić. Doszedłem jednak do wniosku, że dla roli Whitackera warto :)
Zgadzam się założycielem tematu, że nie ma sensu wogóle porównywać obu wersji. Dla jednych lepsza będzie niemiecka, dla innych (pewnie bardziej lubiejących hollywoodzkie podejście do filmu) amerykańska. Dla mnie zdecydowanie lepsza niemiecka, ale i ta nowsza wcale nie najgorsza.

moze i nie jest powiedziane czy wiedziano o tym co zachodzi w wiezieniu ale jest to pokazane. ci ktorzy byli obserwatorami calego eksperymentu dobrze wiedzieli co tam sie dzieje, bo kto niby twoim zdaniem kierowal tymi kamerami? byl to po prostu (lub byli) sadysci ktorzy nie liczyli sie z zyciem ludzi tam zamknietych (zarowno wiezniow jak i straznikow). tam panowala zasada "hulaj dusza piekla nie ma" kazdy robil co chcial.

I tego nie rozumiem. I jeszcze każdy dostał czek, z pewnością na dobrego adwokata nie wystarczy ale uśmiecham się na myśl jak Barris i Chase siedzą w pierdlu. Zresztą nie wiem czy wszyscy strażnicy prócz tego jednego pobitego nie powinni do więzienia trafić.

@Sick_Fantasy Izolatka-> 2. w więzieniach: cela jednoosobowa; pojedynka. Uprzedzam odpowiedz - mogli stworzyc osobna cele albo znaleźć puste pomieszczenie jak to było z Oscarem gdy Chase chciał go zgwałcić.

P.s kto uważa ,że Chase był ukrytym gejem?

No właśnie tego nie też nie rozumiem, nie wydaje mi się prawdopodobne, że nie było żadnej kontroli. Ale w innym poście podałeś link do filmiku na youtube, który muszę obejrzeć. Nie znam po prostu szczegółów tego eksperymentu, więc nie będę się wypowiadał, ale jakoś to wszystko wydaje mi się nieprawdopodobne. Natomiast w wersji niemieckiej pokazane są po prostu obie strony (badaczy i królików doświadczalnych). Oczywiście mam na myśli sam czas trwania doświadczenia a nie przygotowania do nich. Już samo otwarcie bramy na końcu, tak po prostu i to co było dalej, całkowicie mi nie pasuje.

no właśnie. w niemieckiej wersji było to lepiej pokazane. a co do oryginalnego zapisu z eksperymentu to tam jest powiedziane ze max tortur to bylo nie pozwolenie na wyjscie do toalety i robienie pompek. jednak podejscie psychologiczne do poniżenia bylo okrutne i dało się we znaki wszystkim. łącznie z prawdziwym księdzem ktory odwiedzil wiezniow jak i samego profesora ktory to wszystko zorganizowal. jednym slowem ludzka natura jest okrotna w niektorych sytuacjach

a i przypomnialem sobie jeszcze cos. polecam film dokumentalny o podobnej tematyce. "eksperyment Milgrama" pozdrawiam

To ciekawe, dzięki za info.