w takich warunkach stanie sie tym, kim stali sie Ci straznicy. Wielu nie rozumie kilku waznych rzeczy.
Po 1, do takiego eksperymentu zazwyczaj szli albo ludzie na zakrecie, albo ludzie bardzo nieudaczni zyciowo, ogolnie ludzie z problemami i to często z sobą.
Po 2, naukowcy wybrali CELOWO takich, a nie innych ludzi na straznikow. Przede wszystkim wybrali Barrisa, zyciowego nieudacznika, prawdopodobnie bezrobotnego 42 latka mieszkajacego z matką, goscia ktory w normalnym zyciu byl totalnym zerem, niespelnionym, w dodatku niezbyt inteligentnym. Wybrali goscia z ogromnymi kompleksami, goscia bez kobiety, bez pracy, mieszkajacego z mamą, ktory w dodatku byl po prostu malo inteligentny i prymitywny, bo ktos inteligentny nawet bedac w takiej zyciowej pozycji zazwyczaj potrafi znalezc jakies pasje, np oglada cale dnie sport, żużel? Cokolwiek.
Ponadto wybrali kilku 'wariatów', niedowartosciowanych młotkow jak ten blondyn czy ten z malowanymi oczami.
Gdyby wybrali na straznikow ludzi spelnionych, spokojnych, z ustabilizowana pozycja zyciowo, dodatkowo ludzi z natury bez kompleksow, raczej intelektualnych niz emocjonalnych, zapewne Ci spokojnie przezyliby 14 dni w sielance dzieląc sie potem pieniedzmi. A tak, wyszlo co wyszlo.

Podkreslam jeszcze raz wazna rzecz: tutaj wybrano bardzo dokladnie selekcjonowane osoby do pelnienia roli straznikow.
Ludzi mocno emocjonalnych, mało intelektualnych, raczej niewyksztalconych, ludzi z duzym potencjalem do agresji, niespelnionych zyciowo w dodatku.

Nie nalezy wyciagac tutaj dalekosieznych wnioskow, ze ludzie w odpowiednich warunkach staja sie zwierzetami. Tym bardziej biorac dodatkowo pod uwage, ze byli tam przeciez straznicy sprzeciwiajacy sie temu co robil Barris i reszta. Jakos na nich nie zadzialala wladza jak widac. Da sie? da sie