Zobaczyłam dzis ten film po raz drugi , po kilku latach i wzruszył mnie jeszcze bardziej niż ostatnio. Może dlatego, że mama sie starzeje, i bardzo chce zachować swoje pamiątki, dl nas , dla
Mam identycznie, Nelko. Podobnych filmów powinno być więcej - problem starzenia się, przemijania. Teraz nim jesteśmy jeszcze młodzi nie rozumiemy starszych, wykorzystujemy ich, lekceważymy. A za parę lat, jeśli doczekamy, sami poczujemy się nierozumiani, wykorzystywani i lekceważeni. Film piękny. Urok pani Szaflarskiej i jej talent -ponad skalę do oceny. Reszta co nie potrafi tego dostrzec się po prostu nie zna niestety.
Tak jest...dziwilam sie swojej mamie, ale jej juz nie ma...a ja coraz starsza i coraz mniej sie dziwie i bede jeszcze mniej dziwila za pare lat...
Ja niegdyś towarzyska. Teraz zamykam się w sobie jak ona, otaczam mniejszością, ale cieszę jak nigdy dotąd, w końcu czuję, że jestem sobą. Za 3 dni skończę 40 lat to taka trochę przepaść między mlodością a starościa ;)