Lepszy od pierwszej serii. Niestety zawiedziony jestem rolą Ogrodnika. jest sztuczny i 'tępy' Zachowuje się duży dzieciak z wielką grzywą.
To po części wina scenariusza - jego bohater nie ma jakiegoś klarownej historii do opowiedzenia. Kręci sie tylko w te i wte, reagując na zdarzenia. Dopiero na koniec sezonu trochę więcej się zaczyna dziać z tą postacią.
Ogrodnik doskonale zagrał swoją rolę. Wszystko według zaleceń producenta. Oczywiście zamiary producenta objawiają się w ostatnim odcinku, podczas rozmowy z żoną w szpitalu. Tak naprawdę główna postacią była Różczka. Pozdro dla kumatych.
Mnie często irytuje jego interpretacja scenariusza. Wydaje się jakby na kartce miał dobrze napisaną z życia wziętą scenę, a on swoją intonacją odgrywa ją jak teatrzyk szkolny. Przy czym też ciężko stwierdzić czy to wpływ ekipy reżyserskiej czy jego własna twórczość.
Dokładnie. On, jego serialowa żona i córka to chyba najgorzej zagrane postacie w tym serialu. Kto dobierał tych aktorów?
dokładnie to samo napisałem, już w pierwszym sezonie przypominał nastolatku w okresie buntu, a tu jego jedyny cel to brak normalnej relacji z kimkolwiek
czy moge obejrzec druga serie bez ogladania pierwszej i niczego nie przegapic? wyglada na to ze te dwa sezony moga byc od siebie zupelnie niezalezne, ale jednak to drugi sezon, wiec moze warto najpierw obejrzec pierwszy?
Nie, sezony są powiązane, choć w drugim sezonie dwóch głównych bohaterów pierwszego jest trochę na uboczu. Ale oba sezony opowiadają jedną historię, a historia drugiego łączy się i wynika z pierwszego. Warto moim zdaniem zacząć od pierwszego, zwłaszcza, że każdy ma zaledwie po 6 odcinków.
Ogrodnik nie miał co grać. Scenariusz jest do niczego pod względem postaci Ogrodnika i Seweryna. Reżyser cała energię poświęcił żonie.
Nie jestem w stanie stwierdzić, czy to Ogrodnik jest tak niewiarygodny w roli ojca czy po prostu postać Zarzyckiego jest tak źle napisana. Obawiam się, że to drugie.